Archiwum Polityki

Odwrót maskowany

Zapowiedź wycofania amerykańskich wojsk z Afganistanu do 2014 r. i przekazanie ochrony kraju samym Afgańczykom nie pozostawia wątpliwości, że prezydent Obama rzeczywiście postanowił zakończyć wojnę. Tyle że ogłoszony plan nie daje żadnych gwarancji powodzenia. Wojen nie można planować jak harmonogramu zajęć. Wygląda więc na to, że ekipa Obamy planuje po prostu odwrót maskowany i chce go sprzedać jako swój sukces.

Ameryka woli uniknąć drugiego Wietnamu. Likwidacja ibn Ladena osłabiła Al-Kaidę, większość terrorystów działa w Pakistanie, wojna jest ogromnym obciążeniem dla armii USA, wciąż zaangażowanej w Iraku, a ostatnio również w Libii, a rosnące zadłużenie kraju, m.in. wskutek olbrzymich kosztów operacji afgańskiej, grozi jego ekonomicznym osłabieniem. Większość Amerykanów uważa, że należy wycofać się z Afganistanu jak najszybciej i skupić na sprawach krajowych. Zgadza się z tym nawet republikańska opozycja – głosy jastrzębi, jak senatora Johna McCaina, są w mniejszości.

Obama zapowiedział, że do września przyszłego roku ma wyjść z Afganistanu 23 tys. żołnierzy (w sumie jest ich 97 tys.). Ich wycofanie przypada akurat na pełnię sezonu bitewnego, kiedy warunki do rozprawienia się z talibami są najlepsze. Ale w Stanach w tym samym czasie odbędzie się pierwsza debata przed wyborami prezydenckimi. Dobrze jest mieć się czym pochwalić w batalii o reelekcję.

Polityka 27.2011 (2814) z dnia 28.06.2011; Flesz. Świat; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną