Archiwum Polityki

Indyjski desant

W tym roku polscy ornitolodzy wyjątkowo często obserwują wójciki i zaroślówki, owadożerne ptaszki lęgnące się głównie w Rosji, a zimujące w Indiach, Nepalu, Bangladeszu i w Birmie. – Wójciki gnieżdżą się u nas regularnie, choć bardzo nielicznie; najbardziej znanymi miejscami, gdzie można je obserwować, są Park Pałacowy w Białowieży i Goniądz nad Biebrzą – podpowiada ornitolog Michał Radziszewski. Natomiast zaroślówki, odkąd po raz pierwszy stwierdzono ich obecność pod koniec lat 60., uchodziły za znacznie większą rzadkość. Tymczasem w maju i czerwcu obserwatorzy z Podlasia, Mazur i Pomorza spotkali je już dwadzieścia kilka razy. Zazwyczaj trafiali na śpiewające samce, dotąd nie udało im się jednak ustalić, czy ptaki doczekały się młodych. – Zaroślówki nie są specjalnie wymagające, potrzebują po prostu gęstych krzewów wśród łąk lub pól, chętnie przebywają też blisko ludzi, na przykład w gęstych sadach, przy drogach czy starych liniach kolejowych – mówi dr Grzegorz Neubauer ze Stacji Ornitologicznej PAN, który w Rosji badał śpiew zaroślówek. Wykluczyć nie można, że zaroślówkowy boom jest efektem zwiększonej aktywności obserwatorów poszukujących tych niełatwych do odnalezienia ptaków. Najlepszą porą na szukanie zaroślówek jest środek nocy, wtedy śpiewają najchętniej. Śpiewając naśladują głosy innych ptaków.

Polityka 26.2011 (2813) z dnia 20.06.2011; Flesz. Kraj; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną