Ekspert marketingu politycznego, autorytet w dziedzinie gestykulacji i podpora Ruchu Poparcia Palikota Piotr Tymochowicz żegna się z giełdą. Przez ostatnich kilkanaście miesięcy kierował spółką Infinity, notowaną na wyodrębnionym na GPW rynku młodych spółek sektora nowych technologii NewConnect. Spółka obiecywała klientom... wieczność, a inwestorom spore zyski. Jej produktem był Solaris Gate – dla jednych płatny portal społecznościowy, dla prezesa-pomysłodawcy nowy, lepszy Facebook, droga do zhumanizowania Internetu. Osoba korzystająca z usług Infinity miała zyskać m.in. możliwość przechowywania swojego materiału genetycznego w szwajcarskim banku, a w Internecie – cyfrowego archiwum. Mogła też stworzyć swojego awatara, który miał uczyć się zachowań ludzkiego pierwowzoru, by po śmierci potomkowie mogli utrzymywać kontakt z wirtualnym przodkiem.
Tymochowicz wprowadzając firmę na giełdę przekonywał, że jest skazana na sukces, bo z badań wynika, że 93 proc. Polaków marzy o zapewnieniu sobie nieprzemijalności. Spółka, która po trzech latach miała dawać ośmiocyfrowe zyski, już po roku znalazła się na krawędzi bankructwa. Cena akcji spadła z 2,39 zł do 20 gr. Akcjonariusze postanowili rozstać się z prezesem oraz zmienić nazwę i działalność. Teraz Infinity jako Green Power ma się zająć przeróbkami samochodów spalinowych na elektryczne. Tymochowicz sprzedał swoje akcje, ponoć ma odkupić prawa do portalu Solaris Gate, którego losy pozostają niejasne. Właśnie dostał Gospodarczą Malinę, antynagrodę przyznawaną przez Pracodawców RP i „Puls Biznesu”. Uzasadnienie: „okłamywanie inwestorów o niesprzedawaniu własnych akcji i niezrealizowanie żadnego z projektów zapowiadanych szumnie w mediach”.