Archiwum Polityki

Gest wymaga gestu

Nawet jeśli przywódcy Rosji dawniej już oficjalnie przyznali, że to reżim stalinowski nakazał pomordować polskich jeńców i więźniów, sprawa Katynia nie była większości Rosjan nawet znana. W jakimś stopniu mogło się to zmienić, gdy po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w telewizji rosyjskiej w czasie największej oglądalności przedstawiono film „Katyń”. Ci, którzy wierzyli w sowieckie kłamstwo o zbrodni, musieli wówczas sprawę przemyśleć.

Teraz, w przeddzień wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce, Rosyjska Duma Państwowa przegłosowała uchwałę, w której potępia zbrodnię reżimu na Polakach i wyraża współczucie ofiarom. To akt dla samej Rosji bardzo znamienny: chodzi bowiem o wyraźne publiczne napiętnowanie Stalina w kraju, gdzie ostatnio znów zaczęto nazywać go bohaterem. Z polskiego punktu widzenia nie wszystkie sformułowania uchwały są zadowalające, zwłaszcza w sprawie jawności dokumentów i rehabilitacji ofiar, czego domagają się rodziny katyńskie. Ale nie powinna Polska przeoczyć ważnego momentu. Duma państwowa jest oficjalną reprezentacją narodu. Napiętnowała zbrodnię, wyraziła głębokie współczucie wszystkim polskim ofiarom. I więcej jeszcze, bo czytamy w uchwale: „Stanowczo potępiając reżim, który gardził prawami i życiem ludzi, deputowani w imieniu narodu rosyjskiego wyciągają przyjazną dłoń do narodu polskiego”.

Słowa te – wypowiedziane w imieniu narodu – zasługują na odpowiedź Sejmu. Warto, żeby polscy posłowie podkreślili, że w wolnej, demokratycznej i zdecydowanie potępiającej stalinizm Polsce zawsze rozróżniano naród rosyjski i reżim komunistyczny, który zbrodnie popełniał.

Sejm przyjmie wkrótce ustawę tworzącą Polsko-Rosyjskie Centrum Dialogu i Porozumienia, to dobrze, ale trzeba też bezpośrednio odpowiedzieć Dumie. Warto szerzej rozpowszechnić, w tym i w Rosji, stanowisko rodzin katyńskich, które ponownie podkreślają, że nie domagają się odszkodowań pieniężnych od współczesnych Rosjan, a jedynie jawności akt sądowych i godnego upamiętnienia bliskich. Nie są to żądania wygórowane. W stosunkach polsko-rosyjskich wymiar historyczny i symboliczny jest bardzo istotny dla obu stron. Dlatego odpowiedź Sejmu byłaby tak ważna.

Polityka 49.2010 (2785) z dnia 04.12.2010; Komentarze; s. 12
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną