Archiwum Polityki

Kto dołoży prokuraturze

Na drugą połowę listopada prokuratorzy zapowiedzieli pierwsze w historii dni bez czynności procesowych, w ramach których zamierzają się powstrzymać od podejmowania czynności procesowych, m.in. wzywania świadków i stawiania zarzutów podejrzanym. Twierdzą, że jest to protest przeciwko oszczędnościom, w wyniku których do prowadzonych przez siebie śledztw muszą dokładać z własnej kieszeni. Już dziś wielu z nich skarży się, że na wypadki i zabójstwa dojeżdżają własnymi samochodami i za własne pieniądze kupują długopisy, tusz do drukarek oraz papier do sporządzenia protokołów z przesłuchań czy aktów oskarżenia. Sytuacja taka rodzi poczucie krzywdy – tym większe, że część tych aktów i tak jest w toku postępowania sądowego oddalanych, zaś oskarżeni, mimo poniesionych przez prokuratorów kosztów, są uniewinniani.

O słuszności protestu można, oczywiście, dyskutować. Z jednej strony, konieczność dokładania przez prokuratorów do wykonywanej przez siebie pracy może rodzić pewne wątpliwości, z drugiej, dokładanie ma swoje zalety, gdyż powoduje, że prokurator bardzo się stara, aby do każdej sprawy dołożyć jak najmniej, w związku z czym pracuje szybko. Nie oszukujmy się, prokurator skazany na dojeżdżanie na miejsce zdarzenia własnym autem i pisanie swoim długopisem, w dodatku na kupionym za własne pieniądze papierze, nie będzie zainteresowany przewlekaniem śledztwa nadmiarem papierkowej roboty. Przeciwnie, on będzie chciał to śledztwo szybko zakończyć jakimś możliwie krótkim i oszczędnie napisanym aktem oskarżenia. Co więcej, można się spodziewać, że w takim akcie, kierowany poczuciem niesprawiedliwości, zażąda dla oskarżonego odpowiednio surowej kary (w tym także zwrotu poniesionych kosztów).

O tym, czy w przyszłym roku znajdą się odpowiednie środki na ściganie przestępców, zdecydują posłowie, głosując stosowne poprawki w projekcie budżetu. Jeśli tego nie zrobią, dobrze, aby sprawą zajęły się media i w ramach obchodów dni bez czynności procesowych nadały materiał o tragicznej sytuacji materialnej prokuratury. Jesteśmy pewni, że materiał taki spotka się z życzliwą reakcją telewidzów i znajdą się osoby, które wpłatami na podany numer konta wspomogą najbardziej dotknięte ubóstwem placówki.

Polityka 46.2010 (2782) z dnia 13.11.2010; Felietony; s. 103
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną