Pewnie! Przekonują dr Agnieszka Jankowiak-Maik, Babka od histy, i Boguś Janiszewski, autorzy antypodręcznika „Skąd się wzięła Polska?”. Znani i lubiani twórcy i edukatorzy proponują, żeby historii Polski uczyć, unikając patosu i narodowego narcyzmu, trzymać się tego, co z pewnością wiadomo, a resztę dopowiadać ostrożnie. Językiem, który dla młodych jest naturalny, zrozumiały i dowcipny.
Na czym skupiają się ludzie w szkole? Nie czarujmy się: na przetrwaniu. Ale można to przełamać – tu i teraz. Do zestawu narzędzi należą praktyki uważności, inaczej mindfulness – sposób podchodzenia do rzeczywistości, który w ostatnim czasie stał się modą, ale jedną z tych bardziej pozytywnych.
Jeśli jakiś nauczyciel sądzi, że uczy miernoty, to bardzo się myli. To raczej system podstaw programowych i metod ich realizowania próbuje zamienić uczniów w miernoty, a oni się nie dają.
Bullying to jedna z najbardziej szkodliwych form przemocy rówieśniczej, nie można go bagatelizować – ostrzega psycholożka dr Małgorzatą Wójcik.
Niepowodzenie zdarza się rzadko, ale jest możliwe, dlatego maturzyści boją się tego egzaminu. Jedni trzęsą się ze strachu, inni ze złości. Wszyscy mocno ściemniamy. Być może dlatego te wyniki nigdzie się nie liczą.
W nieczynnym akademiku UJ Kamionka w Krakowie trwa strajk okupacyjny. Blisko 50 osób protestuje przeciwko sprzedaży obiektu i domaga się przedstawienia planów budowy nowych domów studenckich.
Egzaminy ustne dla wielu zdających to ta część matur, której najbardziej się boją. Spektakularne przejawy obserwowaliśmy w ostatnich latach: w wybuchu radości po odwołaniu „ustnych” na początku pandemii i w zalewie żalu i wyrzutów, gdy były przywracane w 2023 r.
Aż chciałoby się wierzyć, że przynajmniej pod względem oczekiwań wobec placówek oświatowych system powoli przewraca się z głowy na nogi.
Twórcy tematów tegorocznej matury z polskiego na poziomie rozszerzonym najwidoczniej zapomnieli, jaka jest ich rola. Czy naprawdę po to pracują w instytucji oświatowej, by niszczyć pasję nastolatków do poznawania literatury?
Formalnie czas na konsultacje publiczne skończył się 13 maja. Rozmowy MEN z różnymi środowiskami zostały jednak przedłużone. Na razie nie ma co liczyć na – postulowaną przez polonistów – rezygnację z kategorii lektur uzupełniających.
Może sobie Rada Języka Polskiego zmieniać zasady pisania, a młode pokolenie i tak nie będzie się ich uczyć, gdyż nie zmienia się to, co jest najważniejsze, czyli poczucie bezsensu. Co ja mogę zrobić, gdy złapię ucznia na jakimś błędzie ortograficznym?
Tegoroczny arkusz z języka polskiego jest tak dobry, że przecierałem oczy ze zdumienia. Okazuje się, iż można sensownie dobrać teksty źródłowe, wymyślić mądre pytania i dać jako temat rozprawki ambitny problem do rozwiązania.
„Obecna koncepcja podstawy programowej opiera się na braku zaufania do nauczyciela i ma charakter przemocowy wobec nas, pedagogów” – piszą nauczyciele i nauczycielki polskiego w swoim manifeście. I domagają się zmian w zmianach.
Rozmowa z ministrą edukacji narodowej Barbarą Nowacką (Koalicja Obywatelska) o wyborach, rekonstrukcji rządu, wielkiej reformie edukacji i o tym, czego ma uczyć nowa szkoła.
Konia z rzędem poloniście, który omawiał na lekcjach dobre rady freelancera i uczył rozumienia języka motywacji w biznesie. Do pary z Richardem Luecke wystąpiła polska doradczyni Hanna Gadomska, autorka takich tekstów jak „Wąchaj pomarańcze. Oto 21 sposobów na szczęście”.
Oddajemy hołd tradycji, czcimy piśmiennictwo przodków, realizujemy ambicje ludzi sprawujących władzę, a nie własne. Świat się zmienia, natomiast egzamin dojrzałości kostnieje coraz bardziej. Trupia matura.
Europejczycy uważają system wymiany uniwersyteckiej Erasmus za jedną z największych zdobyczy integracji.
Po co o kobietach w historii opowiadać? Mówi dr Agnieszka Jankowiak-Maik, znana jako „Babka od histy”, współtwórczyni Muzeum Historii Kobiet.
Kiedy po dwóch miesiącach prekonsultacji MEN ogłosił projekt zmian w podstawach programowych, okazało się, że większości uwag nie uwzględniono. Nauczyciele przecierali oczy ze zdumienia, w jeszcze większym szoku byli uczniowie.
Dariusz Chętkowski podpowiada, czym warto się zajmować przed maturą, a czym nie ma już sensu. Wątku sensowności samych egzaminów też, oczywiście, nie pomijamy.
Polska potrzebuje strategii, która pozwoli wykorzystać potencjał drzemiący w sztucznej inteligencji – mówi Agnieszka Gajewska, partnerka i globalna liderka ds. usług dla sektora publicznego w firmie doradczej PwC.
Matura znowu będzie okazją do machania flagą biało-czerwoną, schylania się przed krzyżem, deklarowania szacunku dla wartości rodzinnych. Aż dziw bierze, że ten egzamin pisze się na siedząco, a nie na baczność. Może po raz ostatni.
To jest chore, że nastoletni uczniowie zostali pozbawieni prawa do trzymania w tajemnicy swoich ocen. To bardzo złe dla psychiki, że o każdej drobnostce szkolnej natychmiast wiedzą rodzice. W niejednym domu każda ocena to przykra rozmowa.
Uczymy się i rozwijamy każdy w swoim tempie, tymczasem szkoła nie bierze tego pod uwagę i traktuje dzieci tak, jakby były końmi biorącymi udział w Wielkiej Pardubickiej.