Pewnie! Przekonują dr Agnieszka Jankowiak-Maik, Babka od histy, i Boguś Janiszewski, autorzy antypodręcznika „Skąd się wzięła Polska?”. Znani i lubiani twórcy i edukatorzy proponują, żeby historii Polski uczyć, unikając patosu i narodowego narcyzmu, trzymać się tego, co z pewnością wiadomo, a resztę dopowiadać ostrożnie. Językiem, który dla młodych jest naturalny, zrozumiały i dowcipny.
Na czym skupiają się ludzie w szkole? Nie czarujmy się: na przetrwaniu. Ale można to przełamać – tu i teraz. Do zestawu narzędzi należą praktyki uważności, inaczej mindfulness – sposób podchodzenia do rzeczywistości, który w ostatnim czasie stał się modą, ale jedną z tych bardziej pozytywnych.
Jeśli jakiś nauczyciel sądzi, że uczy miernoty, to bardzo się myli. To raczej system podstaw programowych i metod ich realizowania próbuje zamienić uczniów w miernoty, a oni się nie dają.
Bullying to jedna z najbardziej szkodliwych form przemocy rówieśniczej, nie można go bagatelizować – ostrzega psycholożka dr Małgorzatą Wójcik.
Czym uwodzi Korea, że na koreanistykę młodzież pcha się drzwiami i oknami, tłumaczą dr Anna Paradowska i prof. Marcin Jacoby.
Im więcej zniechęcenia wśród nauczycieli i poczucia, że nasz opór nie ma sensu, tym większe zwycięstwo PiS w zawłaszczaniu dziecięcych umysłów. Przeciwko temu wszystkiemu, a nie tylko marnym zarobkom, należy się teraz zbuntować. Trzeba krzyczeć.
Wrzawa wywołana przez książkę Roszkowskiego ma szansę zwrócić uwagę na szerszy problem, jakim jest wprowadzanie do podręczników treści zgodnych z linią programową PiS. Na razie totalnej ideologizacji poddano tylko jeden przedmiot.
W sieci trwa akcja „Oh(s)hit!”, w której Wolna Szkoła zachęca dyrektorów szkół oraz rodziców do rezygnacji z „materiału propagandowego” PiS.
Zamiast ciekawej opowieści o drugiej połowie XX w. i współczesności uczniowie już wkrótce otrzymają do rąk przekaz niczym z katechezy lub ambony. Zawsze w bezkrytycznej obronie Kościoła, przeciwko emancypacji mniejszości i kobiet, z niesmakiem odnoszący się do protestów młodych. Nie bez powodu podręcznik Roszkowskiego zachwala ojciec Rydzyk.
Cała nasza grupa zawodowa zidioceniem musi ratować się przed głodem i chłodem, biedą dla siebie i swoich bliskich. Wykonujmy swój zawód kretyńsko, a całą mądrość wkładajmy w korepetycje. Dorabiajmy, inaczej nie przeżyjemy zimy.
Czy Donald Tusk, zaślepiony nienawiścią do PiS i poglądów katolicko-konserwatywnych, wyczytał w podręczniku do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość coś, czego tam nie było? Czy dokonał nadużycia? Nie wydaje mi się.
Minister nie ma żadnych zdolności do przeprowadzenia diagnozy w resorcie, którym zarządza, i jest ślepy na to, co się dzieje w szkołach. Widzi sprawę niczym Jezus: szukajcie, a znajdziecie. Poleca też modlitwę.
Po odrzuceniu przez Sejm poprawek, które przyznawałyby podwyżki wszystkim nauczycielom, z dnia na dzień przybywa pytań, czy nowy rok szkolny zacznie się strajkiem. Najważniejsze związki zawodowe zapowiadają „zdecydowane kroki”.
Marcin Konrad Jaroszewski zmarł tragicznie w Tatrach Wysokich – spadł ze skały po słowackiej stronie. Był zaangażowanym w sprawy szkolne dyrektorem XXX LO w Warszawie. Publikujemy wywiad, którego udzielił „Polityce” w 2021 r.
Witold Gombrowicz urodził się 4 sierpnia 1904 r. Ale kto ma dzisiaj siłę na niezależność i poznawanie „Ferdydurke”? Wracamy do czasów, kiedy edukacja była stopiona z polityką, a literatura służyła hodowaniu uczniów na zwolenników partii rządzącej.
To, co kilka lat temu uchodziło za normę, np. obraźliwy język szefa czy wybuchowy temperament, teraz budzi opór. Dziś obowiązuje zasada: szanuj nauczyciela swego, bo możesz nie mieć żadnego.
PiS robi dziś ze Sławomira Broniarza, szefa ZNP, drugiego Tuska, który musi mieć w sobie bardzo dużo złej woli, aby tak szkodzić Polakom. Jesienią ZNP musi na to wreszcie odpowiedzieć, inaczej odda mecz walkowerem.
Olga Tokarczuk stała się rozpoznawalna niczym Lech Wałęsa, Jurek Owsiak czy Magda Gessler. Jej opinie mogą albo kłaść mosty między Polakami, albo budować mury. Gdy Tokarczuk mówi, to nie jest czcze gadanie. Jej gesty i postawy mają znaczenie.
Wyniki dowodzą, że zdać maturę jest dość łatwo, natomiast zdać ją wybitnie to wyzwanie, któremu nie podołała w Polsce nawet setka osób. Egzamin dojrzałości zalicza się w Polsce byle jak i z tego cieszył się dzisiaj minister Czarnek.
Duże obawy są związane z organizacją nauki dzieci, które od września miałyby dołączyć do polskiego systemu oświaty. Nie wiadomo nawet, ile może ich być.
Jeśli nie zredukujemy liczby uczniów w klasach, a przecież nie redukujemy, lecz co roku zwiększamy, musimy edukację wymyślić totalnie na nowo. Uczenie po staremu to jak wlewanie benzyny do samochodu, który jest wyłącznie na prąd.
Collegium Humanum to szkoła, w której politycy władzy hurtowo i ekspresowo zdobywają tytuł MBA, pozwalający im zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. „Polityka” zdobyła cały test z 30 pytaniami.
W wielu kwestiach związanych z oświatą wśród ugrupowań opozycyjnych ujawnia się potencjał do wspólnego przygotowania rozwiązań, a potem pracy nad tym, by stały się rzeczywistością. To jedna z pierwszych dobrych wiadomości dotyczących edukacji od dłuższego czasu.
Żeby mieć piątki i szóstki, a czwórek niewiele, trzeba nie tylko być zdolnym i pracowitym. Trzeba przede wszystkim nie marnować czasu na chodzenie do szkoły.