Recenzja wystaw: „Soft Seduction”, „Jętki”
Abstrakcja ma już ponad sto lat, ale ciągle musi się bronić przed uwagami w rodzaju „sam bym tak namalował” albo „malarstwo o niczym”. Że to opinie niesprawiedliwe, przekonują dwie stołeczne wystawy.
Abstrakcja ma już ponad sto lat, ale ciągle musi się bronić przed uwagami w rodzaju „sam bym tak namalował” albo „malarstwo o niczym”. Że to opinie niesprawiedliwe, przekonują dwie stołeczne wystawy.
Dwa wystawione cykle pochodzą z roku 2000 i dotychczas nigdy nie były publicznie pokazywane.
Jest efektownie, ale raczej ku namysłowi niż rozrywce.
Całość – ku rozrywce, ku przestrodze, i ku nauce.
Ta wystawa jest jedną z pierwszych otwartych w kraju po okresie covidowego ekspozycyjnego postu.
W czasach głębokiego PRL, które niestety dobrze pamiętam, Kotsis to był malarz ważny i ceniony, bo ukazywał niedolę klasy robotniczej pod jarzmem kapitalizmu i wielkopaństwa.
Tytuł wystawy w zasadzie wszystko tłumaczy: to tyle lat upłynęło od założenia kolekcji, której twórcą był ówczesny dyrektor Teatru Studio Józef Szajna.
Pod koniec stycznia romska artystka odebrała Paszport POLITYKI. A już teraz można obejrzeć jej dużą, wcześniej zaplanowaną wystawę.
Ku przestrodze.
Ku zachęcie do działania.
Ku refleksji.
W mnogości nowych wystaw, które otworzyły się po drugim lockdownie, wypada na początek zarekomendować przedsięwzięcie Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Autorskie podsumowanie 2020 roku na rynku sztuki.
Estetyczny oddech od wszechobecnych przesłodzonych bombek, świętych mikołajów, choinek i śniegu z waty.
Złość, bunt, poczucie solidarności, niezgoda na zniewolenie i manipulacje, wołanie o tytułowe prawo do wyboru, zwizualizowane w formie symbolu wystawy przez Stanisława Kobę. Brawo!
Matematyczne wzory, symbole i wykresy służą artyście do mierzenia się z podstawowymi problemami filozoficznymi, jak czas, przestrzeń, nieskończoność, przypadek.
Bezdomność oraz protesty i ruchy antyfaszystowskie. Oba stanowią oś krakowskiej wystawy.
Temat wystawy jawi się nad wyraz poważnie: stereotypy dotyczące pracy domowej kobiet, seksualność, upodmiotowienie, eksploatacja, wstydliwie skrywane, związane z przemocą, traumatyczne doświadczenia, cielesność.
Całość pozostawia widza raczej w stanie dezorientacji, bo pytania, które stawia wystawa, znał, zanim tu wszedł, a o oryginalne odpowiedzi trudno.
Półmrok, ściany pokryte gliną, dźwięki będące mieszanką New Age i minimalizmu, kapiąca miarowo woda.