Recenzja spektaklu: „Przedwiośnie”, reż. Paweł Łysak
Na pustej scenie, przy pomocy świetnie wykorzystanych rzutników, ekranów i mikrofonów przedstawiana i od razu komentowana jest droga ideowa Cezarego Baryki.
Na pustej scenie, przy pomocy świetnie wykorzystanych rzutników, ekranów i mikrofonów przedstawiana i od razu komentowana jest droga ideowa Cezarego Baryki.
Eksperymenty, także teatralne, są obarczone wysokim ryzykiem porażki, i tym razem niestety nie wyszło.
Pakuła swoją książką i spektaklem walczy o prawo do eutanazji w Polsce, albo przynajmniej o rozpoczęcie poważnej dyskusji na ten temat.
Łukasz Twarkowski jest twórcą rozbuchanych, multimedialnych widowisk, które od kilku lat z wielkim sukcesem realizuje głównie w Litwie i Łotwie.
Rzadko wystawia się tę operę w Polsce, a pięć przedstawień w TWON zawdzięczamy dyrektorowi nowojorskiej Metropolitan Opera Peterowi Gelbowi, który postanowił, że trzecim spektaklem wyreżyserowanym tam przez szefa artystycznego warszawskiej sceny będzie właśnie to dzieło Verdiego ze środkowego okresu twórczości.
Krystyna Janda skończyła 70 lat. Z tej okazji napisała, wyreżyserowała i odegrała kolejny mistrzowski monodram w swojej karierze.
Krakowski Słowak nie zwalnia tempa.
Rapowany musical o ostatniej dekadzie PRL, taniec wokół umierającego papieża Polaka, spektakle mocne, bo prawdziwe. Autorskie podsumowanie 2022 roku w teatrze.
Całość ujęta jest w nawias teatru w teatrze, a właściwie teatru w galerii, doświadczenie bohaterki staje się tematem instalacji artystycznej niejakiego Ping Xi.
Branżowe porzekadło mówi, że dobry aktor zagra nawet książkę telefoniczną, spektakl w Studio dowodzi, że także kucharską.
Spektakl jest najmocniejszy w momentach, gdy pokazuje ludobójstwo z perspektywy biurokratyczno-biznesowej.
Wywrotowość i nieoczywistość to znaki rozpoznawcze „1989”, rapowego musicalu tworzącego „pozytywny mit”, który ma dać nam szansę na pozytywną przyszłość.
Adaptacja skupia się na pokazywaniu podszewki szermującego wartościami świata.
Talent i osobowości artystów chronią całość przed osunięciem się w banał, martyrologię albo mdlące przesłodzenie.
Momentami poruszający, ale głównie stereotypowy i patetyczny hołd dla bombardowanego i heroicznie bronionego miasta.
Całość ogląda się dobrze dzięki charyzmatycznym aktorom, w swoich rolach czerpiących ze spektakli, w których kiedyś zagrali.
W przypadku tego przedsięwzięcia, bazującego na scenariuszach serii filmów Krzysztofa Piesiewicza i Krzysztofa Kieślowskiego z lat 1989–90 pytanie brzmiało nie tylko: jak?, ale też: po co?
„Rodzina” to spektakl, w którym grają aktorzy z niepełnosprawnościami intelektualnymi.
Najważniejsza opera Karola Szymanowskiego w Operze Bałtyckiej
Duży wpływ na odbiór „Uśmiechniętego” ma kontekst wojny w napadniętej Ukrainie.