Recenzja książki: Maciej Jarkowiec, „Na bulwarach czyhają potwory. Filmowa historia Ameryki”
Ameryka to mit. Kino mitologię wspiera. Jarkowiec mądrze i prowokująco pyta, co z tego wynika.
Ameryka to mit. Kino mitologię wspiera. Jarkowiec mądrze i prowokująco pyta, co z tego wynika.
Wspaniale, że w polskiej literaturze pojawił się Jul Łyskawa i napisał tę sagę rodzinną rozgrywającą się w fikcyjnym amerykańskim miasteczku Copperfield.
Cosby daje dużo rozrywki i mało nadziei.
Nowa powieść Zadie Smith jest wielowarstwowa jak cebula – i jest to zaleta, ale też pewna trudność w lekturze.
O Rosji wszystko zostało już powiedziane i napisane.
Opowieść o mijaniu, nieuchronnym, po szekspirowsku trochę tragicznym, nieco groteskowym.
Główna bohaterka budzi sympatię i kibicujemy jej w zawirowaniach życiowych i rodzinnych.
To prawie 900-stronicowe wydanie można traktować jako podsumowanie połowy życia.
Dobro i zło wiecznie mocujące się ze sobą. Jak na porządny thriller przystało.
Pynchon przedstawia rzeczywistość sieci, w której każdy może głosić swoje teorie.
Jeden z najczulszych ojcowskich portretów w literaturze ostatnich lat.
Stanisław Syc zapowiada się świetnie jako oryginalny literacki głos.
Dostajemy Litwę nieoczywistą. Czy teraz, zachęceni, odwiedzimy ją w jedno z litewskich, a nie naszych narodowych świąt? Byłoby to miarą sukcesu tej książki.
Opowieść idzie na skróty, gdy czytelnik chciałby wziąć zakręt.
Ta książka pozostawia niedosyt, który sprawia, że trzeba ją przeczytać jeszcze raz. I wtedy działa.
To książka, od której trudno się oderwać, nawet jeśli po lekturze nie zostaje w pamięci jakikolwiek wyraźniejszy ślad.
Panek napisał historię przegranych.
Zwięzłe refleksje, anegdoty i wspomnienia czyta się z zainteresowaniem, ale wyjątkowy ciężar całości nadają zmagania z chorobą.
Bohaterom łatwo się wybacza ich dziwactwa i to też zasługa autorki, która ma dla nich sporo wyrozumiałości i czułości.
Atkinson sięga do 1926 r. Mieszkańcy Londynu wciąż odreagowują pierwszą wojnę światową i rzucają się w wir szaleństw.