Recenzja gry: „Child of Light”
Niepośledniej urody baśń przypominająca kreską ożywione ilustracje ulubionych książek z dzieciństwa.
Niepośledniej urody baśń przypominająca kreską ożywione ilustracje ulubionych książek z dzieciństwa.
Inspirowany prozą H.P. Lovecrafta interaktywne wideo, w którym przemierzamy bezcielesną świadomością wymarły świat, noszący jednak rzadkie ślady minionej bytności żywych istot.
Solidna propozycja dla amatorów niespiesznych turówek z klasycznym sztafażem w postaci elfów, rycerzy, wróżek i orków.
Oryginalna gra łamigłówkowa, każąca szukać ukrytych związków między obrazami, co samo w sobie jest zajmujące.
Komediowa gra przygodowa w alternatywnej odnodze historii ery zimnej wojny.
Produkt miejscami boleśnie prymitywny i niedopracowany.
Senna podróż przez nierealne swym pięknem i grozą krainy.
Głos protestu przeciw kulturze gwałtu, którego należy wysłuchać.
Wyzwania czyhają za każdym rogiem, ale łatwo o tęsknotę za nieprzewidywalnym.
●●●●○○
●●●●○○
●●●●●○
●●●●●○
●●●●○○
●●●●●○
●●●○○○
●●●●●●
●●●●●○
●●●●●○
Dobra, stara szkoła rozrywki.