Recenzja filmu: „Ana, mon amour”, reż. Călin Peter Netzer
Film mówi o zatrutej miłości, zniszczeniu i emancypacji.
Film mówi o zatrutej miłości, zniszczeniu i emancypacji.
Władysław Mazurkiewicz, seryjny morderca z lat 50., wpadł w ręce krakowskiej milicji w nietypowy sposób.
Przeskakiwanie między ponurą epoką stalinowską a nieprezentującą się lepiej niedaleką przyszłością z muzyką Maanamu w tle to czysta przyjemność.
Szokujące, niezwykłe przeżycie.
Ponura wizja zniszczenia natury oraz upadku cywilizacji
Maud Lewis, choć była chora na artretyzm i życie rodzinne miała niełatwe, pozostała delikatna, przyjazna i związana z naturą.
Koprodukcja grecko-polska, o której w środowisku festiwalowym było dość głośno jeszcze przed premierą.
Historia o tym, jak ludzie tworzą dla siebie bariery uniemożliwiające im pokochanie drugiego człowieka.
Francuski horror o kanibalizmie i seksie, który równocześnie jest skomplikowanym dramatem o dorastaniu, poddawaniu się presji grupy, stosunku do własnego ciała i o pożądaniu.
Oszczędna, minimalistyczna narracja podkreśla medytacyjny charakter zaskakująco skromnego, ale dojrzałego filmu.
Filmy przygodowe, w których grupa dzieci nie czuje potrzeby wyjawienia dorosłym swojej tajemnicy, mają już długą historię.
Zabawny, mądry film, oby został dostrzeżony przez akademików przyznających Oscary.
Rachel w pierwszych scenach filmu pojawia się tylko w listach z początku XIX w.
Brakuje tu Davida Attenborough, który w mądry sposób skomentowałby te piękne ujęcia.
Produkcja opowiada o zapoczątkowanej w latach 70. XX w. transformacji biznesu porno z pokątnie uprawianego procederu w wartą miliardy gałąź przemysłu rozrywkowego.
Film, przechylony w kierunku melodramatu retro, chwilami zbyt mocno przypomina absurdalną zabawę w teatralne qui pro quo.
Siedmioodcinkowa kontynuacja klimatycznego kryminału Jane Campion (Oscar za „Fortepian”), którego pierwsza odsłona, rozgrywana w porywających plenerach Nowej Zelandii, zachwyciła krytyków cztery lata temu.
To druga ekranizacja wydanej w 1966 r. gotyckiej powieści Thomasa P. Cullinana „Na pokuszenie”. Polemiczna i konkurencyjna wobec „Oszukanego” Dona Siegela sprzed 46 lat.
Niezwykła, poruszająca baśń o tym, jak wrócić do korzeni, słuchając przy tym mądrości przodków.
Krótkie metraże są nie tylko cennym zapisem sprzed ponad stu lat, ale też niosą ważne przesłania społeczne.