Kraj

Polska zagłosowała, Platforma wygrała

Wyniki wyborów do europarlamentu

A tak Polska głosowała. Fot. Bartłomiej Barczyk / AGENCJA GAZETA A tak Polska głosowała. Fot. Bartłomiej Barczyk / AGENCJA GAZETA
Znamy już oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Jak Państwo oceniacie wyniki wyborów? Zapraszamy do dyskusji na forum!


Znamy już oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. PKW podała, że wybory wygrała Platforma z 44,43 proc. głosów poparcia (25 mandatów), za nią PiS z 27,4 proc. (15 mandatów). Do PE dostaną się też przedstawiciele SLD-UP (12,34 proc. i 7 mandatów) i PSL (7,01 proc. i 3 mandaty). Poniżej 5-procentowego progu wyborczego znalazły się: Centrolewica, UPR, Samoobrona, Libertas, Prawica Rzeczpospolitej i Polska Partia Pracy.

W głosowaniu wzięło udział ponad 7,4 mln osób. Frekwencja wyniosła 24,53 proc., co jest najniższym wynikiem w całej UE. Według PKW oddano ponad 132 tysiące głosów nieważnych.

Wyniki wyborów komentują przegrani i wygrani w wyborach: m..in. Tadeusz Ross, Marek Migalski, Wojciech Olejniczak, Beata Kempa i inni.

"Wygląda na to, że po 20 latach burzy i naporu, prób i błędów, odlotów i eksperymentów dorobiliśmy się w miarę stabilnego systemu partyjnego" - pisze w powyborczym komentarzu Jacek Żakowski.

"W sumie każdy wziął swoje, proporcje poparcia, mimo mniejszej niż w krajowych wyborach frekwencji, zostały zachowane" - pisze Mariusz Janicki w najnowszym numerze POLITYKI.

"W sumie wybory potwierdziły stabilizację na polskiej scenie politycznej. Miłym akcentem były kurtuazyjne gratulacje ze strony premiera Tuska i prezesa Kaczyńskiego" - pisze na swoim blogu Daniel Passent.

Kto dostał mandat?

Z Krakowa pewniakiem był Zbigniew Ziobro z PiS (ok. 35 proc. głosów). "Trochę mi głupio, że w Krakowie tak się ludzie nabierają na kogoś tak słabego intelektualnie, merytorycznie i tak niedojrzałego politycznie i międzynarodowo jak poseł Ziobro, ale to zmartwienie elektoratu PiS" - komentuje wynik byłego Ministra Sprawiedliwości Adam Szostkiewicz. Róża Thun (PO) cieszyła się ponad 17 proc. poparciem, a niecałe 5 proc. głosów otrzymała Joanna Senyszyn (SLD).

W Warszawie królowała Danuta Huebner z PO, zdobywając ponad 43 proc. głosów. W tyle za nią znaleźli się Michał Kamiński (PiS, ok. 10 proc.) i Wojciech Olejniczak (SLD, niecałe 6 proc.).

Ale wybory do Parlamentu Europejskiego to nie tylko Polska. "W każdym z 27 państw Unii te wybory znaczyły trochę co innego, ale chyba nigdzie nie chodziło o wybór nowego Parlamentu Europejskiego. Najbardziej „nieuropejskie" były wybory w Wielkiej Brytanii - Brytyjczycy, wstrząśnięci niedawnym skandalem z wydatkami poselskimi, dokonali politycznej egzekucji Partii Pracy i premiera Gordona Browna, która może jeszcze skończyć się blokadą Traktatu Lizbońskiego" - pisze Wawrzyniec Smoczyński.

„Stąd z góry, Europa już wydaje się zjednoczona" - przekonywał podczas kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego Frank De Winne, Belg, astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ale na ziemi, zarówno kampania jak i same wybory, które bardziej skupiły się na sprawach krajowych, wcale tej tezy nie potwierdziły. Przeczytaj podsumowanie eurowyborów.

WIĘCEJ na temat wyborów do Parlamentu Europejskiego:

  • Nastrój siadł - Bohaterem kampanii wyborczej, po dziadku z Wehrmachtu, stał się odwetowiec i rewanżysta czyhający na polski Szczecin, domagający się rewizji zachodnich granic i unieważniający wynik II wojny światowej. Taka nasza tradycja. Bez Niemca nie ma w Polsce kampanii - pisze Janina Paradowska
  • Jedyny show w mieście - Zwłaszcza teraz, w okresie kryzysu, zmęczenia integracją, kiedy Unia dostała zadyszki, trzeba wybrać do Strasburga takich posłów, którzy nie tylko będą bronić Unii, ale i naciskać na polityków krajowych, by szli drogą solidarności i współpracy - komentuje Marek Ostrowski.
  • Eurosceptycyzm niejedno ma imię - Partie sprzeciwu - do których zaliczają się zwolennicy odrzucenia traktatu lizbońskiego, ekstremiści czy antyliberałowie - mogą odnieść duży sukces w wyborach. Ale europejska prasa zastanawia się, jakie będzie ich rzeczywiste polityczne znaczenie w Parlamencie Europejskim - piszą dziennikarze Tygodnika Forum i portalu Presseurop.eu.
  • Wybory dla nauczycieli - Sporo nauczycieli załapało się do pracy w komisjach wyborczych. Za kilka godzin siedzenia przy urnie można dostać 130 zł do ręki. Kwota może nie oszałamiająca, ale na bezrybiu i rak ryba.
  • Liga na eksport - Znamy już oficjalne partyjne listy polskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Jaką narodową reprezentację wysyłamy zatem do Europy, z jakimi kwalifikacjami, myślami i doświadczeniami?
  • Miasto na wzgórzu - Jeśli Unia dziś wytraca impet, to dlatego, że pierwotne założenie: „jak nie było Europy, to mieliśmy wojnę", wydaje się dziś kompletną abstrakcją. Czy Unia potrzebuje dziś nowej wielkiej idei, czy tylko programu minimum?
  • Jak w Unii za piecem - Jakim cudem państwo wielkości powiatu ostrołęckiego gości na stałe aż dziewięć unijnych instytucji i ma najbardziej wpływowego premiera w całej Europie?
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama