Michael Jackson być może nigdy nie zaznał „normalnego życia”. Od najmłodszych lat występował na scenie w rodzinnym zespole The Jackson Five. Może dlatego, co tak chętnie podkręcały media, nie był do końca „normalnym człowiekiem”. Ze skandalizującej biografii, którą w latach 90. wydała jego siostra La Toya, wyłania się obraz nieśmiałego chłopca, zaszczutego przez apodyktycznego ojca-tyrana. Być może to wiele tłumaczy z jego ekscentrycznych zachowań. Psychoterapeuta miałby tu prawdziwą kopalnię poplątanych wątków do rozsupłania.
Jego życie to była popkultura w postaci czystej. Jako jeden z pierwszych nauczył się wykorzystywać media w świadomym kreowaniu wizerunku. Pierwszy zrozumiał potęgę telewizji, a jego wideoklipy to były arcydzieła reżyserii, scenografii i choreografii.
Był królem, ale i ofiarą popkultury. Zawsze w blasku fleszy, bogaty, uwielbiany, krytykowany, (chyba) nieszczęśliwy. W ostatnich latach media głównie pastwiły się nad nim, bo nic tak nie cieszy ludożerki, jak upadająca gwiazda, do tego jeszcze w poważnych tarapatach finansowych. Teraz – paradoksalnie – czeka nas pewnie gwałtowny wzrost zainteresowania nim, skok sprzedaży płyt, książek.
Ale był przecież przede wszystkim genialnym muzykiem, autorem wielu niezapomnianych hitów. Inspirował całe pokolenia muzyków. Nie potrafił się jednak odnaleźć w nowej, cyfrowej rzeczywistości, YouTube, MySpace, iTunes.
Pozostanie gwiazdą poprzedniej epoki – wielkich wytwórni płytowych i gigantycznych kontraktów. W tym roku miała się odbyć jego pożegnalna trasa koncertowa. Wraz z jego przedwczesną śmiercią zamyka się w branży muzycznej „epoka analogowa”.
Na okładce "Dangerous", ostatniego wielkiego albumu, który nagrał, widać tylko jego oczy. Całą resztę zakrywa surrealistyczny collage, pełen wdzięku i sprzeczności. Pewnie nigdy nie dowiemy się, jaki był naprawdę. Był gwiazdą, żył jak gwiazda, odszedł jak gwiazda.
- Odeszła legenda, ikona popkultury, w dodatku nieporównywalna z żadną inną - pisze Mirosław Pęczak
- Kto zamordował Michaela Jakcsona? - pyta na blogu Jaś Kapela
- Dzień śmierci Michaela Jacksona - pisze na swoim blogu Agnieszka Wolny-Hamkało
****
Krótki życiorys
Michael Joseph Jackson (ur. 29 sierpnia 1958 w Gary w stanie Indiana, zm. 25 czerwca 2009 w Los Angeles) – amerykański muzyk, zwany królem muzyki pop, którego kariera i życie osobiste stały się częścią popkultury ostatnich czterech dekad.
Jackson rozpoczął swą karierę muzyczną w wieku 7 lat, jako wokalista zespołu rodzinnego The Jackson 5 i wydał pierwszy solowy album Got to Be There w 1971, wciąż pozostając członkiem grupy. Pełną karierę solową rozpoczął w 1979 i oficjalnie rozstał się z zespołem w 1984. Podczas kariery solowej, Jackson nagrał i współprodukował album Thriller, którego światowa sprzedaż przekroczyła 100 mln egzemplarzy. Po Thrillerze Jackson wydawał kolejne płyty osiągające wysokie pozycje na listach: Bad (1987), Dangerous (1991), HIStory (1995) oraz Invincible (2001). Michael Jackson otrzymał trzynaście nagród Grammy i zapisał trzynaście singli na pierwszych miejscach list przebojów w Stanach Zjednoczonych.
W listopadzie 2006, Raymone Bain, rzeczniczka prasowa Jacksona, ogłosiła, że Michael Jackson sprzedał ponad 750 mln egzemplarzy płyt na świecie. Czyni go to jednym z najlepiej sprzedających się artystów wszechczasów.
Życiorys Jacksona w Wikipedii kliknij tutaj.