Świat

Narodziny strachu

Narodziny strachu. Jak bardzo zmienił się świat od 2001 roku

Nowy Jork, wrzesień 2001 r. Nowy Jork, wrzesień 2001 r. Everett Collection / East News
Kiedy samoloty porwane przez Al-Kaidę staranowały World Trade Center i Pentagon, wszyscy mieli świadomość, że zdarzyło się coś, co zmieni bieg historii. Ale dopiero kariera Donalda Trumpa pokazała, jak bardzo.
Polityka

Po raz pierwszy od inwazji wojsk angielskich w 1812 r. wróg zaatakował Amerykę na kontynencie, uderzając w samo serce jej finansowej i militarnej potęgi. Okazało się, że w konfrontacji z szaleństwem amerykańska twierdza nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ale atak 9/11 nie miałby może aż tak przełomowego znaczenia, gdyby nie sposób, w jaki Stany Zjednoczone na niego zareagowały. Uruchamiając łańcuch wydarzeń, które doprowadziły do obecnego chaosu w świecie islamu, pogłębiającego problemy samej Ameryki i całego Zachodu. Takie jak obecna fala prawicowego populizmu, podważającego liberalną demokrację i postzimnowojenny ład międzynarodowy.

Prawdopodobnie każdy prezydent USA zdecydowałby się po 9/11 na karną ekspedycję w celu usunięcia reżimu w Afganistanie, chroniącego autorów ataku na WTC i Pentagon. Potrzeba było jednak niedouczonego George’a W. Busha i jego neokonów, aby napaść potem na Irak i okupować go w tak nieudolny sposób, żeby rozmrozić i zaognić tamtejsze konflikty – i okrutną, ale stabilną dyktaturę zastąpić piekłem wojny domowej. Bez inwazji na Irak, uzasadnianej potrzebą „wstrząśnięcia Bliskim Wschodem” w złudnej – albo obłudnej – nadziei, że skutkiem będzie demokracja, może nie byłoby arabskiej wiosny i jej fiaska, wojen w Syrii, Libii i Jemenie. I rozpadu sztucznych, postkolonialnych państw w regionie, z których uciekają uchodźcy i które stały się wylęgarnią dżihadyzmu. Ameryka najpierw ugrzęzła w Iraku i Afganistanie, tracąc tysiące żołnierzy, miliardy dolarów i autorytet na świecie, a potem wycofała się, nie osiągnąwszy zamierzonych celów. Gorzkie doświadczenie, owoc strategicznego błędu, ukazało też bezsilność supermocarstwa wobec politycznego przebudzenia społeczności muzułmańskiej i utraty globalnej hegemonii Zachodu.

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Świat; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Narodziny strachu"
Reklama