1. TUNEZJA
Do ataku terrorystycznego doszło u wybrzeża Tunezji – na plaży w popularnym kurorcie Kantaoui w Susie. Trzech terrorystów zaatakowało najpierw wypoczywających nad morzem turystów, potem wtargnęli do hoteli.
Z informacji tunezyjskiego ministerstwa zdrowia wynika, że zginęło 39 osób. To głównie cudzoziemcy: Brytyjczycy, Niemcy, Belgowie, Norwegowie i Irlandczycy. Rannych zostało 36 osób.
Polskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że wśród ofiar ataku w kurorcie Susa nie ma polskich obywateli, którzy wyjechali do Tunezji z biurami podróży. W kraju nadal przebywa ok. 3 tys. polskich turystów.
Do ataku terrorystycznego przyznała się grupa bojowników Państwa Islamskiego. Sprawca zamachu to tunezyjski student, nieznany krajowym służbom antyterrorystycznym. Broń ukrył w parasolu plażowym. Zginął na miejscu po wymianie ognia z funkcjonariuszami.
Premier Habin Essid oświadczył, że w związku z zamachami władze planują w ciągu najbliższego tygodnia zamknąć 80 meczetów pozostających poza kontrolą rządu. Tunezyjskie władze utrzymują stan podwyższonej gotowości antyterrorystycznej już od marca. Wtedy doszło do zamachu w muzeum Bardo w Tunisie.
2. KUWEJT
Celem ataku był szyicki meczet Imam Sadiq Mosque in al-Sawaber w stolicy Kuwejtu. Według telewizji Al-Dżazira zginęło 27 osób, a 227 jest rannych.
Ataku dokonał prawdopodobnie zamachowiec samobójca, który miał na sobie tzw. pas szahida. W meczecie w chwili zamachu było ok. 2 tys. osób. Świadek wydarzeń, Abdullah al-Saffar, poinformował, że do eksplozji doszło w południe, podczas modlitw, gdy meczet jest wyjątkowo zatłoczony. Frekwencja podniosła się też ze względu na Ramadan.
Za zamach wzięła odpowiedzialność grupa Prowincja Nadżd, stowarzyszona z IS, która wcześniej przyznała się do zamachów na meczety szyickie w Arabii Saudyjskiej w ostatnich tygodniach.
3. FRANCJA
Do eksplozji doszło w zakładach Saint-Quentin-Fallavier niedaleko Lyon i Grenoble w środkowo-wschodniej Francji. W fabryce chemicznej znaleziono kilka małych urządzeń wybuchowych.
Francuska policja znalazła ciało pozbawione głowy. Głowę znaleziono w innym miejscu, zawieszoną na bramie i pokrytą napisami w języku arabskim. Był to szef przedsiębiorstwa z okolic Lyonu, pracodawca Salhiego. W wyniku eksplozji dwie inne osoby zostały ranne.
W sprawie zatrzymano dotychczas jednego podejrzanego – sprawca miał przy sobie islamską flagę. Z informacji ministra spraw wewnętrznych Francji wynika, że to 35-letni Yassine Sali, mieszkaniec pobliskiego Saint-Pries, dobrze znany służbom antyterrorystycznym. Bernard Cazeneuve poinformował, że w latach 2006–2008 Sali był podejrzewany o przynależność do radykalnej grupy salafitów, ale śledztwo wówczas umorzono.
Sprawców mogło być więcej. Do fabryki wjechali samochodem, detonując zbiornik gazu. Świadek wydarzeń – na którego powołuje się CNN – twierdzi, że widział grupę mężczyzn trzymających w rękach islamskie flagi. „Ciało ze ściętą głową odnaleziono w pobliżu fabryki, ale nie wiadomo, czy zostało tu przetransportowane, czy nie” – podaje informator dziennika „The Guardian”.
Do zamachu doszło ok. godz. 10. Sekcja antyterrorystyczna francuskiej prokuratury już wszczęła dochodzenie. Na miejsce udał się natychmiast minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve.
– Trzeba przede wszystkim wyrazić solidarność wobec ofiary. Takie wyrazy solidarności złożono mi również na szczycie europejskim. Odpowiedzią na te wydarzenia musi być działanie, prewencja. Nie możemy ulegać strachowi – mówił prezydent François Hollande podczas konferencji prasowej.
Po atakach podniesiono alert antyterrorystyczny w Hiszpanii i we Włoszech. W Hiszpanii poziom alertu podniesiono z trzeciego na czwarty w pięciostopniowej skali. Hiszpański minister spraw wewnętrznych podkreślał, że ataki zbiegają się z rocznicą ogłoszenia kalifatu przez IS.