Aplikantka adwokacka, urodzona w 1989 r. w Bytomiu, mieszka w Katowicach. Weronika Murek, autorka jednego z najgłośniejszych debiutów tego roku, czyli nominowanego przez nas zbioru opowiadań „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” (Wydawnictwo Czarne), jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Została też laureatką konkursu na najlepsze europejskie mikroopowiadanie, tzw. flash fiction. „Zadebiutować tak jak Murek to jest sztuka. »Uprawa roślin…« to dojrzały popis umiejętności pisarskich i ćwiczenia z wyobraźni. Murek używa psychodelii do tworzenia mocno realistycznych przypowieści” – pisze Anna Marchewka. A wszystko zaczęło się w 2012 r. od „Czarnych Warsztatów Pisania Prozą”. Murek pisała opowiadanie zadane jako praca domowa przez Justynę Bargielską, na podstawie tekstu z „Super Expressu”. Była to historia kobiety, która założyła fundację uświadamiającą matki, jak bardzo niebezpieczne dla życia dzieci mogą być pralki. Już pierwsze jej próbki literackie były surrealistyczne. Sama była wierną czytelniczką iberoamerykańskiego realizmu magicznego. „Ledwie sto stron z kawałkiem – ale jakich! »Uprawa roślin...« uderza dojrzałością, nietuzinkową wyobraźnią, językową wrażliwością, pełną kontrolą nad słowem, zdaniem, akapitem. Na deser dostajemy absurdalny czarny humor, który nie tyle śmieszy, ile bardzo niepokoi – pisze Piotr Kofta. – W mojej opinii to debiut roku”.
Murek kolekcjonuje dziwne słowa. Układa z nich kompozycje. Już sam spis treści w zbiorze opowiadań układa się w taki tekst: „Organizacja snu w przedszkolu”, „Alergia na pióra pudrowe”, „Ołówek, siekierka, kijek”. Szuka tych słów w książkach kupowanych na Allegro.