Nauka

Majster Shannon

Słabo znany geniusz, który zapoczątkował rewolucję cyfrową

Claude Shannon prezentuje swoją mechaniczną mysz, która umiała pokonywać labirynt już po jego jednorazowym przejściu. Claude Shannon prezentuje swoją mechaniczną mysz, która umiała pokonywać labirynt już po jego jednorazowym przejściu. Keystone / Getty Images
Skąd się wziął i kim był Claude Shannon, przewrotny i zaskakująco słabo znany geniusz, który zainicjował wiek informacji?
materiały prasowe

Kondukt żałobny wyglądał tak: przodem szedł klarnecista, solista poprzedzający combo jazzowe, za którym sześciu rowerzystów balansujących na monocyklach wiozło na ramionach trumnę z martwym bohaterem widowiska. Za nimi kroczyła pogrążona w smutku wdowa, której śladem podążał oktet żonglerów oraz ośmionożna machina żonglująca. Następnie dostrzec można było mistrza szachowego toczącego pojedynek (na gońce, wieże i królowe, rzecz jasna) z komputerem.

Potem szli naukowcy i matematycy, cztery koty tresowane metodą Skinnera (zwaną także teorią modyfikacji zachowania), stadko myszy (nikt nie wie dokładnie, ile ich było), falanga żonglerów (tak, znowu żonglerzy) oraz zamykający kolumnę, złożony z 417 osób, zespół muzyczny. W ten sposób miał wyglądać kondukt żałobny Claude’a Shannona – całe jego życie skompresowane metaforycznie do formy pochodu. Tak go sobie wymyślił, zanim choroba nie odebrała mu pamięci i poczucia humoru – i tak opisał. Ale kiedy 24 lutego 2001 r. Shannon naprawdę umarł, rodzina wybrała wariant skromniejszy i pochowała go bez udziału małp i myszy.

W zeszłym roku minęło 80 lat od publikacji przełomowego dzieła Shannona o projektowaniu układów scalonych. W tym roku minie 70 lat od chwili, gdy ogłosił podstawy teorii informacji. Dlaczego na cmentarzu Mount Auburn (Cambridge niedaleko Bostonu) nie ustawiają się tłumy? Dlaczego ludzkość nie oddaje hołdu geniuszowi, który ukształtował jej życie codzienne w stopniu większym niż Einstein i Darwin razem wzięci?

Zanim pojawił się Shannon, były symbole, słowa, drukowane i mówione, dźwięki, melodie, obrazy nieruchome i ruchome, i choć można było intuicyjnie podejrzewać, że szyte są z podobnej materii, brakowało narzędzi matematycznych, by to podobieństwo uchwycić. Nie było też spójności w sposobie ich przesyłania na odległość.

Polityka 5.2018 (3146) z dnia 30.01.2018; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Majster Shannon"
Reklama