Nauka

Kosmiczne randez-vous

Sonda Rosetta rozpoczyna swoją niezwykłą misję

Sonda Rosetta Sonda Rosetta ESA/AOES/Medialab / materiały prasowe
Historia zaczyna się 200 lat przed naszą erą w Egipcie. Kończy się w 2014 r., daleko w kosmosie, w odległości 550 mln km od Słońca.
Sonda RosettaESA/AOES/Medialab/materiały prasowe Sonda Rosetta
Widoczny w środkowej części świetlny punkt to kometa 67P/Czuriumow-GierasimienkoESA/ESO/materiały prasowe Widoczny w środkowej części świetlny punkt to kometa 67P/Czuriumow-Gierasimienko

W 2004 roku ESA, czyli Europejska Agencja Kosmiczna, wysłała w kosmos sondę o nazwie Rosetta. Przez wiele lat krążyła ona w Układzie Słonecznym (kilka lat była w ogóle uśpiona), by nabrać odpowiedniej prędkości i obrać prawidłowy tor pozwalający zbliżyć się do komety pod odpowiednim kątem oraz z odpowiednią szybkością. Uzyskała też tzw. asystę grawitacyjną Marsa. 6 sierpnia ma ona dotrzeć do komety 67P/ Czuriumow-Gierasimienko, wejść na jej bliską orbitę, po czym zbadać ją dokładnie i w końcu w listopadzie zrzucić na jej powierzchnię lądownik Philae.

Lądownik ten wgryzie się w skorupę komety (to będzie pierwszy taki eksperyment w historii) i zbada, z czego i jak jest zbudowana. Służący do tego penetrator MUPUS został skonstruowany przez polskich inżynierów z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie. Dzięki temu będziemy wiedzieć, z czego składała się materia, tworząca pierwotnie cały Układ Słoneczny. Większość komet zawiera pierwotną, niezmienioną materię, z której 4,5 miliarda lat temu powstały Ziemia Mars, Wenus i pozostałe planety. 67P/ Czuriumow-Gierasimienko jest kometą okresową z rodziny komet Jowisza. Obiega Słońce raz na 6,5 roku i ma wymiary 3 na 5 km.

Sonda Rosetta będzie więc tym, czym ponad 200 lat temu był kamień z egipskiego portu Rosetta, który pozwolił ludziom odkryć zagadki wielkiej i tajemniczej cywilizacji egipskiej. Skąd się wziął?

W 194 r. przed naszą erą w Egipcie Faraonem zostaje młody Ptolemeusz V, który szybko daje się poznać jako władca mądry, dobry i przede wszystkim dbający o interesy kapłanów. W 196 r.p.n.e. kapłani egipscy postanowili więc wyryć stelę, na której upamiętniono wszystkie dobre dokonania Ptolemeusza V, zwanego Epifanesem. Została odkryta w XVIII w. jako potężny bazaltowy kamień w ścianie twierdzy w porcie Rosetta, niedaleko Aleksandrii, przez żołnierzy Napoleona, którzy podczas swojej egipskiej wyprawy umacniali mury obronne portu w obawie przed atakiem Turków.

Okazało się wkrótce, że odkryty przez nich tzw. kamień z Rosetty jest szczególnego rodzaju słownikiem, ponieważ wyryto na nim tekst, upamiętniający Epifanesa w trzech językach: staroegipskim, czyli hieroglifami, a także pismem demotycznym (ludowym, prostym zapisem egipskim, który wyparł w Egipcie w ostateczności zapis hieroglifowy) i po grecku. To był przełom, ponieważ greka była wszystkim dobrze znana. Wystarczyło potem dokładnie porównać zapisy egipskie z greckim, by odczytać w rezultacie pismo hieroglifowe. W ten sposób Champollion odczytał hieroglify. Kultura starożytnego Egiptu mogła zostać odkryta.

Rosetta jest pierwszą sondą w historii, która będzie towarzyszyć komecie w jej drodze na orbicie okołosłonecznej. By tego dokonać, przebyła odległość 6,4 miliarda kilometrów i musiała się zapuścić aż za Pas Asteroidów, leżący między orbitami Marsa i Jowisza. – Sonda przebyła taki szmat drogi po bardzo wydłużonej orbicie, by zbliżyć się do swojego celu z minimalną różnicą prędkości – wyjaśnia prof. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. – Ta różnica będzie liczona zaledwie w setkach metrów i to pozwoli jonowym silnikom Rosetty pracować z mniejszą wydajnością, ale za to odpowiednio długo, i w rezultacie spowodować, że przyjmie ona odpowiednią pozycję i wejdzie na orbitę komety.

Postawiono na nogi Centrum kontroli Lotu Rosetty: sonda znajduje się ok. 100 km od komety. Zajęcie prawidłowej orbity potrwa trzy dni. Już wcześniej udało się odkryć, że jądro 67P/Czuriumow-Gierasimienko jest podwójne, a temperatura powierzchni komety wynosi ok. minus 70 stopni. Ale największe tajemnice zostaną dopiero odkryte.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną