ONZ wzywa Polskę do opublikowania wyroków TK, a PiS nakłada na Trybunał kolejny knebel
Komitet Praw Człowieka przy ONZ wzywał polski rząd do opublikowania wszystkich wyroków Trybunału Konstytucyjnego i wyraził zaniepokojenie negatywnymi skutkami reform TK, które zagrażają funkcjonowaniu i niezależności TK.
Tymczasem Sejm przyjął dziś ustawę o statusie sędziów TK, która wbrew nazwie – i sugestiom projektodawców – nie służy jedynie uporządkowaniu i zebraniu w jednej ustawie przepisów dotyczących statusu sędziów TK.
Ustawa o statusie sędziów TK – założenia
Jeśli ustawa wejdzie w życie (co wcale nie jest pewne, zważywszy na sprzeczność z konstytucją wielu rozwiązań), będzie miała druzgocące skutki także dla Trybunału. Forsowane rozwiązania służyć mają przecież, po pierwsze, zalegalizowaniu osób bezprawnie nominowanych na członków Trybunału.
Chodzi o to, by poprzez legislacyjną manipulację czy też, mówiąc potocznie, „tylnymi drzwiami” wprowadzić je na trybunalskie salony i dać możliwość orzekania. Po drugie, celem jest upokorzenie obecnych (i byłych) sędziów. A to przez zobligowanie ich do składania publicznych deklaracji o stanie majątku całej swojej rodziny (przy okazji jakiż to populistyczny miód dla tabloidów oraz wszelkiej maści zawistników).
A to przez wyznaczenie wieku (70 lat), do którego byliby władni orzekać (po jego ukończeniu musieliby przedstawiać bliżej niesprecyzowane orzeczenie lekarskie). A to wreszcie przez próbę zakneblowania im ust szantażem odebrania uposażeń należnych im w stanie spoczynku, jeśli poważyliby się na nieprzychylne aktualnej władzy wypowiedzi publiczne.
PiS osłabia sądy
Co równie ważne: ustawa ta jest kolejnym krokiem mającym prowadzić do osłabienia władzy sądowniczej – a w gruncie rzeczy zwyczajnego podporządkowania jej obecnej większości parlamentarnej. Nie przez przypadek przecież Sejm niemal równolegle zajmował się wprowadzeniem do procedury karnej przepisu oddającego de facto prokuraturze władzę nad postępowaniem sądowym – w tym nad wyrokami (!) wydanymi w pierwszej instancji – przez przyznanie jej prawa wycofywania spraw do uzupełnienia materiału dowodowego (czy raczej pod takim tylko pretekstem).
Pytanie, które z instytucji życia publicznego (mówiąc pompatycznie, bo patos jest w tej sytuacji na miejscu: filarów demokratycznego państwa prawa) będą następnym celem PiS. Rzecznik Praw Obywatelskich? Samorządy? Stowarzyszenia i fundacje pozarządowe? Media prywatne? Adwokatura?