Podczas najbliższej (7 maja) demonstracji KOD i opozycyjnych partii działacze PSL rozdawać będą ulotkę, odezwę wzywającą do upamiętnienia ofiar przewrotu majowego z 1926 r. PSL przypomina w niej, że wojskowy pucz dokonany przez marszałka Józefa Piłsudskiego skierowany był przeciwko wybranym legalnie, zgodnie z wolą Narodu (czyli Suwerena, mówiąc językiem rządzącej dziś partii), polskim władzom. W krwawych starciach na ulicach Warszawy zginąć miało 379 żołnierzy i osób cywilnych. Było też około tysiąca rannych.
Po 90 latach od tej narodowej tragedii PSL postuluje społecznym wysiłkiem postawić pomnik upamiętniający ofiary Maja 1926. Ma on być „nie tylko hołdem poległym w obronie demokracji i władzy państwowej, ale i też przestrogą dla tych, którzy mieliby w przyszłości podnieść rękę na konstytucyjne organy państwa”.
Ludowców działających w samorządach odezwa wzywa do upamiętnienia w nazwach ulic, placów i szkół nie tylko ofiar przewrotu majowego, ale też więźniów Brześcia i Berezy Kartuskiej oraz 44 chłopów poległych w strajkach w 1937 r.
Bliższe informacje o inicjatywie budowy pomnika ofiar Maja 26 ludowcy chcą podać 9 maja, podczas konferencji w Sejmie. Powtórzą też swój postulat, aby Sejm przyjął ustawę unieważniającą wyroki w procesie brzeskim, co oznaczałoby pełną rehabilitację Wincentego Witosa i innych polityków skazanych w tym procesie.