Powstał Komitet Obrony Demokracji – to reakcja na pierwszy tydzień rządów PiS
„Działania władzy, jej lekceważenie prawa oraz demokratycznego obyczaju zmuszają nas do wyrażenia stanowczego sprzeciwu. Nie chcemy Polski totalitarnej, zamkniętej dla myślących inaczej niż każe władza, nie chcemy Polski pełnej frustracji i żądzy rewanżu” – napisano w manifeście grupy. Jej założyciele chcą, żeby „w Polsce było miejsce dla wszystkich Polaków, równych wobec prawa, z ich przekonaniami, opiniami, etyką i estetyką”. Nie godzą się na zawłaszczanie państwa, dzielenie Polaków na lepszych i gorszych, pogardę dla „innego” ani też na poglądy godzące w zasady demokracji i prawa człowieka.
Założyciele grupy zaprosili do „współdziałania wszystkich, dla których ważne są wartości demokratyczne, bez względu na poglądy polityczne i wyznanie”. „Nie zgadzamy się na łamanie Konstytucji i wprowadzanie, z nadużyciem mechanizmów demokracji, rządów autorytarnych. Są wśród nas ludzie różnych poglądów i orientacji politycznych od prawa do lewa, ludzie wierzący, agnostycy i ateiści. Łączy nas to, że jesteśmy ludźmi wolnymi i chcemy nadal mieszkać we własnym, demokratycznym kraju, w którym nikt nie będzie nam nakazywał jak mamy żyć i jakie wartości wyznawać” – deklarują.
Grupa – jak przypomina „Gazeta Wyborcza” – powstała w reakcji na pierwszy tydzień rządów Prawa i Sprawiedliwości. W ciągu siedmiu dni nowej władzy udało się m.in. pozbawić PSL wicemarszałka, opozycję stanowiska rotacyjnego szefa komisji ds. służb specjalnych, ekspresowo uchwalić ustawę o