Komitet Obrony Robotników założyło 23 września 1976 r. grono bardzo różnorodne – zarówno politycznie, jak i pokoleniowo. Ważną rolę odegrała w nim starsza generacja opozycji antykomunistycznej – takie postaci, jak Aniela Steinsbergowa, Antoni Pajdak, Józef Rybicki czy Jan Józef Lipski. Motorem byli jednakże młodzi kontestatorzy systemu: harcerze z Czarnej Jedynki, tzw. komandosi (kontestatorzy szczególnie czynni w 1968 r.), animatorzy Sekcji Kultury KIK i grupa z KUL. Spójrzmy na metryki: Piotr Naimski i Janusz Krupski mieli wówczas 25 lat, Andrzej Celiński – 26, Bogdan Borusewicz i Mirosław Chojecki – 27, Wojciech Arkuszewski, Antoni Macierewicz i Wojciech Onyszkiewicz – 28, Adam Michnik, Seweryn Blumsztajn i Jan Lityński kończyli 30, Henryk Wujec – 35. Jacek Kuroń był w tym gronie seniorem, mając 42 lata. Ci ludzie przeprowadzili opozycję z etapu listów otwartych do etapu działań społecznych.
Co łączyło te początkowo dość odległe środowiska? Doświadczenie Marca ’68, w dwóch wymiarach: politycznym (jako rozstanie z nadzieją na naprawę systemu) i policyjnym (represje i areszty). Po 1970 r. młodzi niepokorni zaczęli się spotykać na domowych seminariach, dysktując o najnowszej historii Polski. W 1975 r. wzięli udział w kampanii protestów przeciwko zmianie konstytucji. Wiosną 1976 r. połączyła ich akcja na rzecz dwóch studentów (Jacka Smykała i Stanisława Kruszyńskiego) represjonowanych za poglądy, która była testem zdolności do samoobrony. Zaraz po czerwcu 1976 r. wspólnie zamanifestowali solidarność z protestującymi robotnikami w liście otwartym podpisanym przez osoby z KIK (Arkuszewski, Kazimierz Wóycicki), Czarnej Jedynki (Celiński, Macierewicz) i komandosów (Blumsztajn, Lityński, Barbara Toruńczyk).