Od 1 września ze sklepów zaczną znikać klasyczne żarówki 100-watowe. W całej Europie rozpocznie się wielka akcja wymiany tradycyjnych żarówek na nowocześniejsze i energooszczędne. A to dopiero początek rewolucji. We wrześniu 2010 roku wycofane zostaną żarówki o mocy 75 Wat, a rok później 60 Wat. 1 września 2012 roku ze sklepów znikną najsłabsze – o mocy 15, 25 i 40 Wat. Będzie to dzień, w którym genialny wynalazek Thomasa Edisona sprzed 130 lat, trafi w Europie do muzeum techniki. Po co to wszystko? Tutaj znajdą Państwo nasz szczegółowy tekst o akcji wymiany żarówek (oraz debatę POLITYKI: Czy to rzeczywiście działanie pro-ekologiczne, czy kolejny biurokratyczny wymysł Brukseli?).
1. Co tam świeci?
Żarówka – w obecnie znanym nam kształcie wynaleziona w 1879 roku przez Amerykanina, Thomasa Edisona. W szklanej bańce wypełnionej mieszaniną argonu i azotu zamknięty jest cieniutki, zwinięty drucik z wolframu. Gdy przepływa przez niego prąd, drucik się rozgrzewa, emitując dużą ilość ciepła (95 proc.) i nieco światła (5 proc.). Nam potrzebne jest to drugie. W trakcie rozgrzewania wolfram z drucika powoli paruje. Drucik staje się coraz cieńszy, aż wreszcie pęka i żarówka się przepala. (fot. alui0000, Flickr, CC by SA)
Żarówka halogenowa – ulepszona wersja tradycyjnej żarówki, wymyślona w latach 60.