Nie wszyscy Europejczycy uwielbiają wieprzowinę, ale Polacy, Niemcy, Austriacy, Hiszpanie i Serbowie namiętnie zajadają się szynkami, kiełbasami oraz golonkami. Co prawda dietetycy od lat ostrzegają, że mięso świń jest tłuste, więc należy ograniczyć jego spożycie, ale to niełatwe, bo wieprzowina jest smaczna, tania i od wieków kojarzona z dobrym jedzeniem. Naukowcy byli przekonani, że wszystkie europejskie świnie pochodzą od ich dzikich kuzynów (łac. Sus scrofa). Tymczasem badania DNA kości pierwszych udomowionych świń pozwoliły odkryć nieznany dotąd epizod w dziejach tych zwierząt.
Rolnicy do środkowej Europy przybyli nie tylko z wiedzą o uprawie ziemi, ale też z udomowionym inwentarzem – bydłem, kozami, owcami i świniami. Gdy w połowie VIII tys. p.n.e. doszli do Łaby, osiedlili się po południowej stronie rzeki, podczas gdy tereny na północ od niej nadal zajmowali łowcy z mezolitycznej kultury Ertebølle.
Modna
Niemieccy biolodzy z Christian-Albrechts-Universität w Kilonii przebadali kości 63 świń sprzed 5500–4200 lat p.n.e., znalezione na 17 różnych stanowiskach archeologicznych. Szczególnie zainteresowało ich DNA oraz odpowiedzialny za umaszczenie zwierząt gen MC1R. Ich analiza dowodzi, że pierwsze udomowione świnie pojawiły się w tej części Europy około 500 lat wcześniej, niż dotychczas sądzono, czyli już 6600 lat temu.
Jeszcze ciekawsze jednak było odkrycie, że świniami niemal od razu zainteresowali się mieszkający na północy łowcy Ertebølle. Trzy znalezione w ich osadach kości należały do zwierząt o materiale genetycznym i umaszczeniu typowym dla świń udomowionych na Bliskim Wschodzie, a zatem musiały być potomkami zwierząt, które przybyły z rolnikami z południa. Naukowcy przypuszczają, że myśliwym, znającym tylko jednolicie umaszczone dziki, wyjątkowo podobały się hodowane przez rolników łaciate prosiaki.