Kraj

Najlepsi w 2009 roku

Oto posłowie, którzy w opinii dziennikarzy politycznych najlepiej sprawdzili się w Sejmie.

Marek Biernacki (PO)

Przede wszystkim za spokojne i rzeczowe prowadzenie trudnej komisji śledczej badającej sprawę porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika, ale również za gotowość do międzypartyjnej współpracy, merytoryczny sposób prowadzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych.

Zbigniew Chlebowski (PO)

Za umiejętność godzenia pracy szefa klubu parlamentarnego z przewodniczeniem sejmowej komisji finansów, za umiejętność i życzliwość we współpracy z mediami i wolę wypracowywania kompromisów nawet, jeśli czasem burzy je szef jego partii, premier Donald Tusk.

Ludwik Dorn (niezrzeszony)

Pracowitość i przenikliwość, zgłębianie prawdziwe, a nie pozorne każdej dziedziny, która się zajmuje. Tak jak kilka miesięcy temu stał się specjalistą od reform służby zdrowia, tak obecnie wszedł w tajniki wojska i debata z nim nie jest łatwa, ano dla szefa MON, ani dla generałów. Poseł niezrzeszony, a więc w gruncie rzeczy samotny o ograniczonych możliwościach działania, ale jednak potrafił znaleźć sobie miejsce w Sejmie i nie znika także z tej wielkiej polityki.

Jarosław Gowin (PO)

Za niezłomność przekonań i brak konformizmu, za zdolność przeciwstawienia się nawet własnej partii właśnie w imię tych przekonań. Za kulturę słowa i kulturę osobistą.

Grażyna Gęsicka (PiS)

Za pilne kontrolowanie rządu w sprawie tak ważnej jak wykorzystanie funduszy unijnych, za kompetencję i argumentację merytoryczną nawet, jeśli czasem czyni gesty na rzecz politycznej propagandy swojej partii.

Ryszard Kalisz (SLD)

Jak zwykle za kompetencję prawniczą tak rzadką w obecnym Sejmie, za własne zdanie we własnej partii, otwartość w kontaktach z politykami wszystkich ugrupowań, za dystans do własnej do własnej osoby.

Joanna Kluzik - Rostkowska (PiS)

Za znakomite przygotowanie merytoryczne w trudnej sferze polityki społecznej, bacznie obserwująca pracę rządu i jego potknięcia, ale bez politycznego zacietrzewienia i chęci krytyki za wszelką cenę.

Janusz Piechociński (PSL)

Poseł doświadczony, z zacięciem komentatora życia politycznego, a więc taki, z którym o polityce można po prostu porozmawiać i to nie tylko z punktu widzenia jego partii, pełen własnych inicjatyw, znakomicie wyspecjalizowany z problemach infrastrukturalnych.  

 



Bardzo blisko podium dla najlepszych znaleźli się Krystyna Skowrońska (PO) wiceprzewodnicząca komisji finansów publicznych, Jerzy Fedorowicz (PO) wiceprzewodniczący komisji kultury), Stanisław Iwiński  i Witold Gintowt - Dziewałtowski (SLD), Elżbieta Jakubiak (PiS), w roku ubiegłym w gronie najlepszych, tym razem nieco szczęścia jej zabrakło. Podobnie jak Pawłowi Poncyliuszowi (PiS) jednemu z ubiegłorocznych laureatów. Wysoką pozycję wypracowywuje sobie Jerzy Kozdroń (PO) z komisji sprawiedliwości, bez którego pracy i zdolności do kompromisu nie było zapewne ustawy rozdzielającej stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który studzi spory wokół tak trudnej materii jak zmiany w kodeksach karnych czy innych ustawach odnoszących się do wymiaru sprawiedliwości.


Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Ile tak naprawdę zarabiają pisarze? „Anonimowego Szweda łatwiej sprzedać niż Polaka”

Żeby żyć w Polsce z pisania, pisarz i pisarka muszą być jak gwiazdy rocka. Zaistnieć, ruszyć w trasę, ściągać tłumy. Nie zaszkodzi stypendium. Albo etat.

Justyna Sobolewska, Aleksandra Żelazińska
13.12.2024
Reklama