Książki

Pudrowanie nieboszczyków

Recenzja książki: Małgorzata Rejmer, "Toksymia"

Tak dobry debiut nie zdarza się ostatnio często.

Dobry debiut, taki jak „Toksymia” Małgorzaty Rejmer, nie zdarza się ostatnio często. Bohaterowie powieści przykuwają uwagę: Jan pisze mowy pogrzebowe dla zakładu „Przyjemny pogrzeb”, Ada odwiedza ojca w psychiatryku, a Anna, studentka, chowa się przed starcem-powstańcem, który ją prześladuje od czasu wywiadu, Longina polonistę-tramwajarza nie rozumie żona. I jeszcze pani Lucyna, radiomaryjna staruszka, która czuje się ramieniem Ducha Świętego. Mieszkają w warszawskiej kamienicy, ale tak naprawdę łączy ich tytułowa toksymia, czyli toksyczna więź z innymi. Wszyscy są poranieni, zadają ból i nienawidzą bliskich albo mają o nich fałszywe wyobrażenia. Powstaniec nachodzi Annę, która wpada w depresję, Jan oczekuje wiele od Ady, a Lucyna od Jana. Wszyscy są pogrążeni w jakimś „nieżyciu”. Rejmer doprowadza ich na brzeg przepaści, czyli do wypadku tramwajowego, ale rozwiązanie tej sytuacji nie jest, na szczęście, oczywiste.

W książce króluje groteska: gorzej jest zginąć od przywalenia konarem czy kamieniem? – zastanawiają się widzowie wypadku. Powieść Rejmer utrzymana jest w konwencji nieco zapomnianej dziś prozy psychologicznej, ale prawdziwym patronem książki mógłby być Stanisław Grochowiak i opisywana przez niego materia w rozpadzie. Anna to „kilka patyków powiązanych sznurkiem”, ciała innych postaci też przypominają przypudrowanych nieboszczyków. To właśnie cielesność w stanie rozkładu jest najważniejszym bohaterem tej książki. Temat kłopotów z ciałem powraca teraz u wielu młodych pisarek. Przy czym Rejmer zwraca uwagę nie tylko ciekawymi postaciami, ale i celnością zdań, dobrze prowadzoną narracją i przede wszystkim czarnym humorem, w którym zanurzona jest „Toksymia”.

Małgorzata Rejmer, Toksymia, Lampa i Iskra Boża, Warszawa 2009, s. 192

 

Polityka 47.2009 (2732) z dnia 21.11.2009; Kultura; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Pudrowanie nieboszczyków"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Trump bierze Biały Dom, u Harris nastroje minorowe. Dlaczego cud się nie zdarzył?

Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA, wygrał we wszystkich stanach swingujących. Republikanie przejmą poza tym większość w Senacie. Co zadecydowało o takim wyniku wyborów?

Tomasz Zalewski z Waszyngtonu
06.11.2024
Reklama