Kartki zostały rzucone
Recenzja książek: B.S. Johnson, "Nieszczęśni"; R. Queneau, "100 000 000 000 000 wierszy"
Raymond Queneau (ur. 21 lutego 1903 w Hawrze, zm. 25 października 1976 w Paryżu) konceptualną książkę "Sto tysięcy miliardów wierszy" ("Cent Mille Milliards de Poèmes", pierwsze wydanie: Paris, Gallimard 1961) złożył z dziesięciu sonetów, których każdy wers oddzielony jest od sąsiedniego cięciem. Można go zatem połączyć z wersami z innych stron i ze 140 pasków wykombinować 100 000 000 000 000 sonetów. Ich gramatyczna struktura, rytm i rym zostają nienaruszone. "Licząc 45 sekund na jeden sonet, 15 - na zmianę pasków, a lekturę na 8 godzin dziennie i 200 dni w roku, otrzymuje się ponad milion wieków czytania" - skrupulatnie obliczył autor tej machiny do fabrykacji wierszy. W pracy nad sonetową karuzelą pomagał mu matematyk, Francois Le Lionnais. Tak w 1960 roku została zainicjowana grupa OuLiPo. Kontekstem dla takiej formuły jest "Composition No. 1" Marca Saporty, składająca się ze 150 luźnych kartek, bez paginacji, zadrukowanych na jednej stronie. Obie książki wpisują się w nurt protohipertekstów, obok innych utworów drukowanych, takich jak - "Gra w klasy" Julio Cortazara, "Słownik chazarski" Milorda Pavicia.
Trzydzieści osiem lat minęło od pierwszego wydania w Anglii (1969) powieści "The Unfortunates". Cztery lata później jej autor popełnił samobójstwo. Po tym, jak Jonathan Coe w 2004 wydał jego biografię, "Like a Fiery Elephant", wzrosło zainteresowanie tą twórczością. Autobiograficzni "Nieszczęśni" B.S. Johnsona to książka w pudełku, model do składania z niezbindowanych zszywek (znaczone są tylko pierwsza i ostatnia). Warto przypomnieć o podobnych chwytach w "muzyce aleatorycznej". Głos fortepianu w "Koncercie" Johna Cage'a rozpisany został na 63 kartki - wykonawca wybiera je w dowolnej kolejności. Spięte karty partytury Karlheinza Stockhausena można swobodnie przerzucać wokół bindującej je spirali - i w ten sposób każdą z nich uczynić pierwszą. "A piacere" Kazimierza Serockiego nosi podtytuł "propozycje na fortepian". Powieść o przyjacielu narratora "Nieszczęsnych", Tonym, który umiera na raka, to także utwór tyleż liBeracki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Liberatura), co protohipertekstowy (niekonwencjonalna narracja, białe plamy na kartach obrazują fakt zapominania, autor zaplanował w tekście stylistyczne wpadki). Powieść Bryana Stanley'a Johnsona (5 lutego 1933 - 13 listopada 1973) prosi się o parafrazę słów Cezara, który przekroczył Rubikon: kartki zostały rzucone.
B.S. Johnson, Nieszczęśni, przeł. K. Bazarnik, Kraków 2008
R. Queneau, 100 000 000 000 000 wierszy, adaptacja Jan Gondowicz, Kraków 2008