Rzecz jednak wydarzyła się naprawdę i w nominowanym do Oscara dokumencie „Sugar Man” została opowiedziana w formie chwytającego za serce reportażu śledczego o wydobywaniu z niepamięci niejakiego Sixto Rodrigueza, rówieśnika Boba Dylana i Beatlesów, którego nieznane piosenki do dziś uchodzą w Afryce za symbol walki z apartheidem. Film ma dramaturgię godną hitchcockowskiego thrillera. Wychodząc od oczywistego pytania, jak to możliwe, że tak utalentowany artysta nie został w porę doceniony przez amerykański show-biznes, powolutku zmierza w stronę refleksyjnego dzieła o tajemnicy sztuki, przewrotnym losie, wartości pracy, a przede wszystkim o tym, czym jest sława i kariera w świecie doszczętnie zdominowanym przez pogoń za pieniędzmi.
Sugar Man, reż. Malik Bendjelloul, prod. Szwecja, Wielka Brytania, 86 min