Wiosną 2013 trudno odnaleźć ślady tego entuzjazmu, który sześć lat temu towarzyszył partii Tuska, Komorowskiego, Schetyny. Na pierwszy rzut oka wygląda to dziwnie, bo wiosną, kiedy słońce świeci, większość z nas ma znacznie lepszy nastrój, niż mroczną jesienią i notowania rządu zwykle się poprawiają. Ale nie tym razem.
Co się takiego stało, że nawet słońce nie świeci już dla Platformy? Na moje wyczucie odpowiedź brzmi: Gowin. Styl jego walki z premierem sprawił, że synergie wielonurtowej partii stały się obstrukcjami, a to, co przyciągało wyborców, zaczęło ich odpychać. Moneta PO pokazała rewers i z partii, która dla każdego miała coś miłego, stała się ona partią, która dla każdego ma coś odpychającego.
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp