Kraj

Eurowyróżnienia i nagany

Ranking europosłów POLITYKI

Konrad Szymański, europoseł PiS. Konrad Szymański, europoseł PiS. Wiktor Dąbkowski/Archiwum / PAP
Za rok wybory do Parlamentu Europejskiego, partie zaczynają już układać listy. To dobry moment na ranking polskich europosłów, by docenić najlepszych i dać ostatnie ostrzeżenia tym, którzy marnują mandaty.

Ranking stworzyła piętnastka jurorów: korespondentów polskich mediów w Brukseli, dziennikarzy na bieżąco śledzących prace Parlamentu oraz ekspertów zajmujących się polityką europejską. Każdy mógł wyróżnić maksymalnie trójkę posłów, podobnie góra trzem mógł przyznawać upomnienia, które nazwaliśmy żółtymi kartkami. W ocenach jury pod uwagę brany był przede wszystkim realny wpływ na kształt unijnych przepisów, mniejsze zaś znaczenie miała liczba wystąpień na posiedzeniach plenarnych albo zadanych pytań, które robią wrażenie aktywności, ale nie są sednem pracy parlamentarnej w Brukseli i Strasburgu.

Niekwestionowanymi zwycięzcami są: Sidonia Jędrzejewska z Platformy Obywatelskiej i Konrad Szymański z Prawa i Sprawiedliwości. Oboje są posłami ekspertami, mało znanymi w kraju, co potwierdza regułę, że w PE najlepiej sprawdzają się nie rozemocjonowani politycy, lecz specjaliści w swoich dziedzinach. W ostatnich, kryzysowych, latach właśnie notowania parlamentarnych ekspertów najbardziej poszły w górę.

Sidonii Jędrzejewskiej  z frakcji EPL (Europejska Partia Ludowa)  nasi jurorzy napisali: Specjalistka od budżetu UE, najważniejszej sprawy w Parlamencie Europejskim w ostatnim roku. W Polsce niedoceniana, co pokazuje, jak trudno europosłom połączyć rzetelną pracę z uprawianiem polityki w kraju. Działa w drugim planie, ale zajmuje istotne stanowisko zastępcy koordynatora swojej frakcji w komisji budżetowej, gdzie pilnuje wieloletniego budżetu Unii na lata 2014–20 i budżetów rocznych, nieustannie nowelizowanych. 

Konrada Szymańskiego z EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) jurorzy docenili między innymi za to, że: Jako jedynemu europosłowi PiS, rytmu pracy nie wyznacza przynależność polityczna. Kompetentny i odważny w sądach, zarazem jeden z niewielu posłów drugiej kadencji, który nie osiadł na laurach. Aktywny zarówno na forum całego Parlamentu, jak i w komisji przemysłu, badań naukowych i energii, gdzie przygotowuje kluczowy raport o polityce energetycznej i klimatycznej do 2030 r

Zaproszeni do rankingu jurorzy byli wyjątkowo zgodni w wytypowaniu piątki posłów, którym należą się żółte kartki.

Liderem tej grupy jest Zbigniew Ziobro z EWD (Europa Wolności i Demokracji). Jurorzy tak o nim piszą: Jego statystyki parlamentarne wyglądają imponująco, zadał m.in. 182 pytania, ale to najczęstszy wybieg stosowany przez tych, którzy niewiele robią. Zaangażowanie w budowę Solidarnej Polski praktycznie wyłączyło go z pracy w PE. Od początku nie miał serca do spraw europejskich, widzi je wyłącznie przez pryzmat układów w kraju, w PE często dołącza w ostatniej chwili do protestów zainicjowanych przez innych.

Ostrzeżenie od jurorów dostał też Jacek Kurski z EWD: Nawet nie udaje, że problemy integracji europejskiej go fascynują. Aktywny głównie w promocji Solidarnej Polski i jej lidera. Większość wystąpień na forum Parlamentu traktuje instrumentalnie, licząc, że prasa je podchwyci jako kąsek w walce politycznej na krajowym podwórku. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest w Brukseli gościem. Stracony mandat.

Lista wszystkich wyróżnionych w rankingu oraz tych którzy dostali żółte kartki, wraz z uzasadnieniami, oraz lista jurorów w bieżącym numerze POLITYKI – dostępnym w kioskach, na iPadzie i w Polityce Cyfrowej. 

WYJAŚNIENIE

W rankingu europosłów jeden z naszych jurorów (zestawienie powstało na podstawie ich głosów i uzasadnień) zauważył, że Tadeusz Cymański „nie zajmował się sprawą backloadingu”, czyli niekorzystnej dla Polski propozycji Brukseli wycofania części pozwoleń na emisję CO2. Tymczasem poseł recenzował z ramienia swojej frakcji w PE stosowne sprawozdanie parlamentarnej komisji ochrony środowiska i na etapie prac komisji zgłosił do niego 10 poprawek. Zabierał też głos w dyskusjach w tej sprawie (dwukrotnie w komisji, gdzie mówił przez 8 min i 40 sek., i raz na posiedzeniu plenarnym – przez 1 min i 47 sek.). Wreszcie dwukrotnie wypowiedział się na posiedzeniu sejmowej komisji ds. UE.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama