Książki

Ballada jedzeniowa

Recenzja książki: Agnieszka Drotkiewicz, Teraz

Nowela o życiu zastępczym

Bohaterka „Teraz”, trzeciej książki Agnieszki Drotkiewicz, mówi o sobie: stara panna. Nie ma jeszcze nawet trzydziestki, ale w jej życiu rzeczywiście nie dzieje się wiele. Smętne mieszkanko na blokowisku, migreny, pobudki poranne, by pisać naukowe artykuły, spotkania z nieatrakcyjnym asystentem Szymonem i atrakcyjnym, acz niezbyt zainteresowanym fotografem Ryszardem. Jedyna prawdziwa przyjemność Karoliny Pogorskiej to jedzenie. Kajmak, mazurek, zapiekanka z cukinii, herbata bazyliowa o smaku czekoladowym – chowa ją, gdy ktoś przychodzi, bo sądzi, że zdradza jej staropanieństwo. Jedzenie staje się jej przyjacielem, ratunkiem i sposobem kontaktu ze światem.

Cała nowela Drotkiewicz, bo nie jest to właściwie powieść, opowiada o zastępczym życiu. Mężczyźni w rozpaczy się upijają, kobiety się obżerają. Karolina, singielka i kobieta po rewolucji feministycznej – nie radzi sobie sama. Gdyby jednak w tej opowieści widzieć tylko wołanie o mężczyznę, byłoby to uproszczenie. Chodzi o coś więcej. To opowieść o wielkiej tęsknocie za prawdziwym życiem, ba, o głodzie, którego nic nie może zaspokoić. Rzeczywistość dookoła kusi, zaprasza do konsumpcji, ale wielość pokus tylko zwiększa poczucie braku. Książka Drotkiewicz, niewątpliwie najlepsza z dotychczasowych, bardziej się broni we fragmentach, sporo tu trafnych obserwacji, cytatów, komicznych scen. Z całością jest pewien problem: przy końcu mamy wrażenie, że rzecz się dopiero zaczyna. Ale mimo to udało się Drotkiewicz stworzyć obraz pustki i tęsknoty naprawdę dojmujący.

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego świat się tak nagle popsuł? Układ sił wyraźnie się zmienia. Prof. Andrzej Leder dla „Polityki”

Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, o tym, dlaczego Zachód traci znaczenie, jak może wyglądać nieliberalny świat, i gdzie w tym wszystkim jest Polska.

Jakub Majmurek
23.12.2024
Reklama